Kiedy piszę posta spontanicznie, czyli zazwyczaj wieczorem, a raczej w nocy, bo jest po drugiej to wtedy myślę, że są one prawdziwe i najszczersze. Dlatego piszę do Was teraz.
Piszę o tym, żebyście się nie poddawali, że nawet kiedy jest źle potrafisz sobie poradzić, bo najważniejsze to wstać, otrzepać kolanka i zapier.. po marzenia. Bo jeśli nie masz swoich celów, swoich planów, spełniasz cele innych. Dlatego zachęcam idź po swoje, mimo wszystko. Nawet kiedy się śmieją, kiedy nie rozumieją, kiedy podkładają kłody. Bo może okaże się, że największy hejter stanie przy Tobie. "Uwierz, a wtedy inni tez uwierzą" pisałem Magdzie kiedy pisała do mnie , że to co robi jest bez sensu, że się nie uda. Uda się, a kiedy Magda je cytuje jestem zawsze szczęśliwy, że pomogłem, bo czasem jedno slowo, jedno zdanie w odpowiednim momencie potrafi zmienić całe Twoje myślenie. Magda jestem z Ciebie dumny. Od pierwszej do ostatniej piosenki I will always love you. Przedwczoraj płakałem do trzeciej w nocy (tak zdarza się), dzisiaj do trzeciej się cieszę też ze łzami w oczach. Nie wiem może dlatego, że artystyczna dusza tak ma. Jest wrażliwa i odczuwa więcej. Czuję w takich chwilach, że żyję. Bo jestem człowiekiem, składam się z emocji. Żyję. Żeby docenić szczęście, musisz wiedzieć co to smutek, bo wtedy nie docenisz szczęścia, szczęścia, które kryje się w małych rzeczach. Damian.
niedziela, 12 lipca 2015
Skraj
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie powiedziane! Ja również całe życie podążam za moimi marzeniami :) i po zrealizowaniu celu wyznaczam sobie kolejny - to sprawia, że chce się żyć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłem Twojego bloga i kontra na innych serwisach. Przyznam, że mnie urzekłeś.
Pozdrawiam :)
Bardzo się cieszę i dziękuję. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuń